Cóż. Ale czy w polskich lasach nie spotykamy podobnych mini wysypisk? Ja w Kampinosie bardzo często. Zresztą tu wygląda to na opuszczony w pośpiechu cygański "dom". Grzebień, buty, ciuchy, zabawki.... |
Juliette |
Prawie cała nasza ekipa, brakuje tylko dwojga. A z prawej wyłania się powoli nasz cel |
Dobre, sprawdzone "camino boots" |
Bywało ślisko i trzeba było sobie jakoś radzić :) |
przedstawiłabyś znajomych... ;)
OdpowiedzUsuńok. :)
OdpowiedzUsuńod lewej: M.B. czyli ja, dalej Alik (Niemcy), Martin (Niemcy), Kuba (POLSKA), Reni (już ją znacie), Steffi (Niemcy), Mariam (yyy, Niemcy bądź Austria) i Uli (Niemcy).
Także skład polsko-niemiecki. Fajo są. :)